wtorek, 17 listopada 2015

Kora polegnie w kwaśnym smrodzie

Życie w popielniczce

John Haines

W naszych białych skórach z bibułki
i poplamionych kołnierzykach
z brązowymi kłaczkami zamiast kości,

rozpoczynamy się stopami w popiele
który strząsamy z butów
w szalonym tańcu jednej nogi;

potem ślizgamy się po szklano-
metalowym brzegu naszego świata
by polec tam, w kwaśnym smrodzie…

jedyni spośród ludzi, którzy wysocy
z urodzenia, rosnąc się kurczymy.

Chętnie byśmy się poskarżyli
na irytującą gorliwość zapałek

lecz każda nasza próba zabrania głosu
tonie w kłębach dymu
i napadach kaszlu.

Gdy się starzejemy
żółty blask w naszym oku
czerwienieje aż zmienia się
w stopę zdeptującą ogień:

i znów to samo, starcy się kruszą
miażdżeni z góry gigantyczną dłonią,

gdy młodzi zaczynają płonąć.

Przełożył Grzegorz Musiał

Przepisane z tomu: Ameryka, Ameryka! Antologia wierszy poetów amerykańskich po 1940 roku. Bydgoszcz 1994.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz