Odwiedzając umarłych
Ciarán Carson
Kiedy ją znaleziono,
Z dziąseł sterczał język;
Twarz była koścista,
Palce zaciśnięte na prześcieradle.
Teraz jej skóra wygładziła się
Jak uprana tkanina, na której zmarszczki nikną
Pod sykiem żelazka.
Ubrano ją w czysty len.
Pijemy herbatę z jej najlepszych filiżanek.
Na górze rozplątuje się sznur żałobników;
Schodzi ciotka, stara panna, szlochając miękko
W wykrochmaloną chusteczkę.
Kiedy znoszono jej ciało,
Trumna uwięzła na zakręcie schodów.
Zawahaliśmy się, niezdarni w naszych najlepszych garniturach,
Po czym ruszyliśmy na pomoc i uwolniliśmy ją.
Przełożył Piotr Sommer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz