Wołanie o pomoc
Błaga Dimitrowa
Ktoś we mnie woła nieustannie.
Jakże mu przyjść z pomocą?
Skoro zamyka się w samotności,
skoro sam się zakuwa w katorżniczy kierat
i postukuje więziennym chodakiem,
żebym go wypuściła na wolność.
A kiedy miłość moja rozkruszy mury
i nieskończonością mnie oszołomi,
on, nadłamany, cofa się jak korzeń
i zawraca ku sobie.
Ktoś nie do uratowania woła we mnie.
Przełożył Jacek Bukowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz