Odejście
Francis Caro
Trawy na brzegu zmarniałe
Topole. Nostalgiczne błękity
Tak piękne w wody odbiciu
I karczmy zielone okiennice
Lekko tak żyjesz dni swoje
Dni marne, bliźniaczo podobne
I pod szumiącym listowiem
Ścigasz ten sen, który kłamie
Oto masz noc, oto wiatr
I księżyc na horyzoncie
Nie dziw, że zdają Ci się
Magicznie ekscytujące
Ogłuchniesz wreszcie którejś nocy
Z nadmiaru bólu i poezji
Targną się szlochem Twoje ramiona
I wcisną Ci twarz pomiędzy dłonie
Przełożył Jerzy Lisowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz