Wieczerza
Michael Krüger
Zapiekane karczochy!
Cały wieczór nimi pachnie.
Ludzie chętnie
Zatrzymują się pod oknem
I słuchają brzęku
Widelców.
Modlitwa, potem wszyscy
Dzielą się kurą.
Kiedy rozlano już
Całe wino
I zrobiło się ciemno, milczenie kładzie
Swoje czarne rękawiczki
Na gardłach biesiadników.
Gazowe światełko
Zapalniczki daremnie szuka
Przy stole twarzy tych,
Którzy jeszcze przed chwilą
Czuli się tak dobrze.
Przełożył Tomasz Ososiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz