czwartek, 17 lipca 2014

Chciałabym zniknąć bez śladu

Wakacje

Michel Houellebecq

Martwy okres, przez który życie się nie zmienia.
Promienie wolno suną po jasnych kamieniach.
Popołudniowe słońce mocno jeszcze praży.
Metaliczne odblaski biegają po plaży.

W zawiesinie powietrza nieporuszonego
Słychać, jak się mijają samice owadów.
Chciałabym się zabić, ukryć, zniknąć gdzieś bez śladu.
Próbuję się poruszyć, nic nie wyszło z tego.

Jeszcze tylko pięć godzin od nocy mnie dzieli;
Będę czekała poranka zabijając muchy.
Ciemności jak usteczka drgają; bez nadziei
Nastanie w końcu ranek, bezbarwny i suchy.

Przełożył Maciej Froński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz