Agonia
Gábor Zsille
Jak ziarnka piasku przelatujemy
przez sita pamięci. Płaczesz, będziemy iłem.
Z nadejściem zmierzchu samotność wieńczy
nam czoła lękiem. Gdy zmierzch narasta,
wiatr rzeźbi zmarszczki na czole, mgła
zapisuje kronikę. Jak ziarenko gorczycy
otwiera nam się bok, giniemy, znikamy w błocie.
Przełożył Jerzy Snopek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz