Pani G. Watters
Frank Ormsby
Listy do pani Watters przychodzą niezmiennie,
Przecież żyła tu kiedyś, jak my
Ocieplając ten dom. Wciąż sprawy codzienne -
Zwinięty kalendarz, co, gdyby tu była,
Wisiałby tam, skąd wyrwałem zardzewiały gwóźdź,
Katalogi, rachunek za gaz, którego nie zapłaciła.
I zawsze pani Watters. Dlatego dla mnie
Duch tego domu zawsze jest kobiecy;
Jego szept o tej, która nieustannie
Przyciąga tutaj listy, jakby była jeszcze.
Co tydzień piszę na nich, choć bez przekonania:
„Adresat nieznany, nie wiemy gdzie mieszka”.
Przełożył Jarosław Anders
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz