Moje myśli coraz ciaśniejsze,
coraz bardziej ślepy wzrok,
przeraźliwe przeznaczenie
z dnia na dzień popędza los.
Życie wlecze mnie za sobą
jak bezwolny, nędzny strzep,
bez radości i nikogo,
kto by poznał ogrom klęsk.
Moja śmierć mi świadkiem będzie
jak mój każdy życia krok
blisko grobu był krawędzi.
Póki mnie nie wchłonął mrok.
**
Anonimowy autor, samobójca, zostawił ten wiersz zamiast listu pożegnalnego. Przełożyła z niemieckiego Liliana Barańska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz