***
Paul Celan
BÓL, Z KARTEK DO NOTOWANIA,
ośnieżony, zasypany śniegiem;
w luce kalendarza
kołysze go, kołysze go
nowe narodzone
nic.
Przełożył Ryszard Krynicki
Komentarz Kornelii. Wiersz w oczywisty sposób depresyjny, gorzki. Ból, wszechobecny, podsycany chłodem, rozpalany mrozem w ten osobliwy, w mitologiach i tradycjach straszny czas Dobrych Godów (między Bożym Narodzeniem a świętem Trzech Króli) – to czarnomagiczna luka kalendarza, symbolizująca także jałowość i przemijalność życia. Nowo narodzone nic…. kojarzy mi się z małym Jezusem, który nie przyniesie udręczonemu światu zbawienia, albo też z miałkością i kruchością wszelkich postanowień noworocznych. Nie pomoże notowanie czy spisywanie pamiętników, rozstrzygnięć, decyzji, wszystko przysypie słony śnieg nicości. I jeszcze oryginał:
MERKBLÄTTER-SCHMERZ,
beschneit, überschneit:
in der Kalendarlücke
wiegt ihn, wiegt ihn
das neugeborene
Nichts.
***
A teraz do łóżka i kołdra na głowę. Nie odezwę się już do nikogo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz