wtorek, 12 kwietnia 2016

Krew strumieniem biła w noc

Samotność

Jean Follain

W pobliżu wielkiego kielicha u stóp wody przejrzystej
powoli
zdjął maskę wykrojoną z drzewa.

Krew zwierząt
strumieniem biła w noc ze słodyczy i czaru.

I gdy nasłuchiwał
maska biała jak ciasto chlebne
próchniała od cieni po bokach.

Przełożył Julian Przyboś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz