Jesień idzie w Martins Ferry w Ohio
James Wright
Na stadionie piłki nożnej Shreve High,
Myślę o Polaczkach ciągnących piwo w Tiltonsville,
O szarych twarzach Negrów przy piecach hutniczych Benwood,
I o przepuklinie nocnego stróża w Stalowni Wheeling,
Śniącego o bohaterach.
Wszyscy ci dumni ojcowie wstydzą się wracać do domu.
Ich kobiety gdaczą jak głodne kury,
Bez miłości zdychając.
To dlatego
U progu października
Ich synowie samobójczo pięknieją
I w straszliwym galopie atakują swe ciała.
Przełożył Grzegorz Musiał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz