Zmęczone
Lars Gustafsson
Zmęczone stare łodzie
urywają się z cum przy pierwszym sztormie jesienią
i dryfują
ciężkie, napełnione wodą,
melancholijne,
filozoficznie spokojne,
aż zbutwieją w trzcinach.
Przełożył Zbigniew Kruszyński
****
Komentarz Kornelii: Przepisałam z tomiku; Dziwne drobne przedmioty, Wydawnictwo Znak, Kraków 2012
Gorzki wiersz wybitnego poety ze Szwecji, piewcy tajemnic przedmiotów, krajobrazów, życia. Utwór smętny, melancholijny, ukazujący przemijanie, zmęczenie, obojętność i śmierć, będący alegorią ludzkiego bytu.
Jesień to znużenie egzystencją, ale także starość, która nie ma już sił, aby opierać się sztormom, czyli trudom i burzom ludzkiej egzystencji. Cumy, a więc równowaga psychiczna, ale także zdrowie fizyczne, doznają zniszczenia.
„napełnione wodą” – woda to złe wspomnienia, ale także czas, odbierający siły witalne. Pozostaje tylko butwienie i czekanie na kres wśród trzcin, na mieliźnie życia.
Cóż, ja uwielbiam jesień, miałam swoje sztormy, utraciłam cumy, unosiłam się w dryfie, a teraz powoli sobie butwieję, o tej melancholijnej porze roku niemal spokojna i chłodno obojętna. Obawiam się, że ten proces gnicia będzie jeszcze trwał długo, ponieważ fizycznie, aczkolwiek nie umysłowo, jestem młoda. Ale może zmaterializuje się jakiś nowotwór zbyt aktywnego i giętkiego w przeszłości języka albo uśpiony wirus HIV.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz