piątek, 6 marca 2015

Mój drapieżny ptak

Ikar

Doris Runge

serce aż po brzegi
wypełnione niebem
gdy ziemia
mój drapieżny ptak
stając się coraz większą
i ciemniejszą
uderzyła
mnie w środku
ulotnego snu

Przełożyła kora-kora-kora

ikarus

Doris Runge

das herz randvoll
mit himmel
als die erde
mein raubvogel
immer größer
und dunkler werdend
mich mitten
im flüchtigen traum
schlug

********

Komentarz Kornelii: Warty zapamiętania wiersz niemieckiej poetki, jeden z najkrótszych, ale też i najpiękniejszych utworów o Ikarze. Urodzona w 1943 roku Doris Runge nie opowiada mitu, wie, że czytelnicy go znają. Pokazuje dramat nie oczami obserwatora, lecz Dedalowego syna – opowiada sam Ikar. Najpierw ogromna radość ze wznoszenia się („serce aż po brzegi wypełnione niebem”), potem jednak okropny lęk przez ziemią, która zmienia się w drapieżnego ptaka. To nie Ikar spada na ziemię – to ziemia runęła na śmiałka i zmiażdżyła go. W ostatnim momencie życia syn Dedala usiłuje ratować się przed trwogą, wyobrażając sobie, że wszystko to tylko sen.
Niektórzy dostrzegali w tym wierszu elementy erotyczne (ja ich nie widzę). Według innej interpretacji – to zapis ataku melancholii lub depresji dwubiegunowej. Po chwilowych uniesieniach czy lepszych dniach następuje katastrofa – smutek spada na człowieka jak drapieżny ptak. Ale może to alegoria żałosnego ludzkiego losu – wzlot ku słońcu zazwyczaj kończy się jeśli nie tragedią, to najczęściej lądowaniem w błocie. Albo też uderzenie ziemi symbolizuje śmierć, która kończy wszelkie ludzie marzenia, podniebne rejsy, przyjemności i rozkosze. „Post mortem nulla voluptas – nie wie o tym chyba głuptas…”
Cóż, nie pamiętam swojej przeszłości, ale wydaje mi się, że nigdy nie wzleciałam. Leżę w bagnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz