Dworzec w Chemnitz
Inge Sabine Kleinert
Miejsce
Pociągi odjeżdżają i przyjeżdżają
pustka
wisi w powietrzu
niezamieszkany salon
błyszczący peron
czysty, pusty, obcy
nawet włóczędzy unikają tego miejsca
Przełożyła kora-kora-kora
Chemnitzer Bahnhof
Inge Sabine Kleinert
Ein Ort
Züge fahren ab und kommen an
Öde
liegt in der Luft
unbewohntes Wohnzimmer
glänzend der Bahnsteig
sauber, leer, fremd
selbst Penner meiden diesen Ort
***
Komentarz Kornelii: Krótki wiersz urodzonej w 1954 roku poetki z Berlina. Przetłumaczyłam, ponieważ przed laty znalazłam się na dworcu w Chemnitz. A może nie byłam tam? Może tylko śniłam?
W każdym razie utwór w aurze mroczno-negatywnej. W powietrzu wisi pustka. Jest czysto, ale obco i sterylnie, smutno. Nawet włóczędzy, osobnicy zazwyczaj bardzo odporni, nie chcą tam przebywać.
Cóż, dla mnie dworce owiane są melancholią. Tyle pożegnań, odjazdów, rozstań, może na zawsze. Odjeżdżający pociąg może się kojarzyć z dobiegającym kresu życiem. Ale zawsze na dworcach ogarnia mnie lęk. Za wielu ludzi, mogą mnie dotknąć. Boję się wchodzić do pociągu. Wcześniej przed podróżą neutralizowałam się cloranxenem. I przerażają mnie napastliwi „wykluczeni” dworcowi, cuchnący jak wysypisko śmieci. Dobrze, że w Chemnitz ich nie ma.
Nie wiem, czy mam wyjechać pociągiem na Święta – skończył mi się cloranxen, nie mam energii na wizytę u psychiatry. Zostać u rodziców? Nie dość, że czeka szeroko rozumiana operacja „Gwiazdkowy ziemniak”, to jeszcze atmosfera naprawdę grobowa.
Oczywiście w przedwczorajszym wpisie dławiona ołowianym uściskiem depresji przedstawiłam pogląd nieroztropny. Dobrze, że są te automaty z prezerwatywami – przynajmniej ludzie się nie pozarażają i nie wykreują kolejnych niewolników materii . A automaty z eutanazolem tylko zwiększyłyby śmiertelność i liczbę ludzkich dramatów. I nie miałby kto podatków płacić.
Grudniowy mrok wprawia mnie w niewypowiedziany trans. Sny stają się plastycznie, wręcz przerażająco, wyraźne. Dziś śniłam, ze jestem miotającą się bezradnie żabą, połkniętą przez żmiję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz