czwartek, 10 grudnia 2015

W mroźnym oddechu zimnych kobiet

Niebo

Laura Riding

Gwiazdom skrzydła nieruchomieją nad miastem
W mroźnym oddechu zimnych kobiet.
Księżyc to nikły wróg dla zimnych kobiet,
Ubywający do ostatniej chłodnej kreski.

Co jest chłodniejsze niż dziewczęcy świt?
Zerka znad łuku księżycowego ramienia
jak przestraszone dziecko wzywa słońce.

Co okrutniejsze jest od słońca według mrozu?
Jednak nie ma bieli
Takiej jak biel tych kobiet.

Słońce trudzi się z odejściem w groźnym lęku,
Wie, że na świat wyda zmierzch, który trzeba
oddać obojętności zimnych kobiet.

Takie są nieba zimnych kobiet:
onieśmielone oraz odmrożone.

Fragment poematu „Miasto zimnych kobiet”, przełożyła Julia Fiedorczuk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz