280
Czułam, szedł pogrzeb
Emily Dickinson
Czułam – szedł pogrzeb w moim mózgu,
Żałobnicy – tu i tam krocząc -
Stąpali ciężko – coraz ciężej -
Aż rozum wyrywać się począł -
A kiedy wszyscy zasiedli,
Grabarze zaczęli walić
Jak bęben – bili bez przerwy -
Aż mój umysł ogarnął paraliż -
Usłyszałam jak podnoszą skrzynię
I przez duszę moją ciągną Oni -
W skrzypiącym obuwiu z ołowiu -
Wtedy przestrzeń zaczęła dzwonić,
Jakby dzwonem były całe niebiosa -
A uchem tylko – istnienie,
Zaś cisza i ja – samotnym
Rozbitym – obcym plemieniem -
Potem pękła jakaś deska w mózgu
I upadłam,i spadałam w próżni -
Raz po raz uderzając jakiś świat,
By na koniec – nie móc nic rozróżnić -
Przełożyła Ludmiła Marjańska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz