Mam wrażenie, że jak zazwyczaj bez sensu postępuję – ja w ogóle jestem strachliwa i się przelękłam o Magnolię, która mi się śni po nocach. Donka przedstawiła bardzo roztropne porady, z którymi się zgadzam, ale cóż można więcej uczynić? Niekiedy każdy podąża swoją drogą, nawet, jeśli prowadzi ona gdzieś w ciemność. Errorous też się stara, aczkolwiek na wysokim poziomie abstrakcji.
Mam nadzieję, Magnolio, że nie zirytowałaś się za tę nieudolną operację ratowniczą. Liczę mimo wszystko, że jednak jeszcze trochę pożyjesz (chyba, że koszmarni lokatorzy Cię zadręczą, trzeba się wyprowadzić). Piękny, absolutnie mroczny dzień wzywa mnie znów do spania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz