Martwa noc
Manuel Bandeira
Martwa noc
Przy słupie oświetleniowym
Ropuchy połykają komary.
Nikt nie idzie drogą.
Nawet żaden pijak.
Na pewno jednak ciągnie nią orszak cieni.
Cieni tych wszystkich, którzy nią przechodzili.
Tych, którzy jeszcze żyją i tych, którzy już umarli.
Parów płacze.
Głos nocy…
(Nie tej nocy, lecz innej, większej.)
Przełożyła Joanna Karasek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz