Paul Celan
MY, PRZEGŁĘBIENI, wysamotnieni
w zmarzlinie.
Każda wisząca dolina przytacza rzęsę
do odcisku oka
i jego
skamieliny.
Przełożył Ryszard Krynicki
WIR ÜBERTIEFTEN, geeinsamt
in der Gefrornis.
Jedes Hängetal karrt eine Wimper
an den Augenabdruck
und seinen Steinkern
heran.
***
Komentarz Kornelii: Wiersze Paula Celana to zdumiewające, krótkie ciągi dziwnych słów, często geologiczno-glacjologicznych. Interpretacja nie jest łatwa. Powyższy utwór tłumaczony jest niekiedy jako ministudium samotności. Ja widze to tak: Ludzie samotni, ze skutymi lodem uczuciami, pogrążają się w swej samotności i smutku coraz głębiej. Nie ma między nimi kontaktu, aczkolwiek wiedzą o swym istnieniu. Wisząca dolina to może symbol istniejącego zagrożenia, albo pozornie stabilnej egzystencji, która wkrótce runie w przepaść. Oczy skamieniały, nie ma w nich iskier życia. Nie pomogą żadne próby reanimacji – rzęsa jest martwa.
Zastanawiam się, czy poeta, gdy w kwietniu 1970 roku rzucił się do Sekwany, próbował się jeszcze ratować – wola życia jest przecież silna, a śmierć przez utonięcie – okropna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz