Z lekkim bagażem
Hilde Domin
Nie przyzwyczaj się
Nie wolno ci się przyzwyczaić.
Róża jest różą.
Ale dom
nie jest domem.
Nie daj zabawki pieskowi
który merda do ciebie
z okna wystawy.
Piesek się myli.
Nie pachniesz jak ten,
który ma tu zostać.
Jedna łyżka jest lepsza niż dwie.
Zawieś ją sobie na szyi.,
wolno ci mieć jedną łyżkę,
ponieważ trudno się czerpie ręką
gorące jedzenie.
Cukier przepływa ci przez palce,
jak pocieszenie,
jak życzenie dnia,
w którym stanie się twój.
Wolno ci mieć łyżkę,
wolno ci mieć różę,
może także serce,
i może grób.
Przełożyła kora-kora-kora
Komentarz Kornelii: Wiersz niemieckiej poetki interpretowany jest jako myśli wygnańca, który nie ma ojczyzny i musi zawsze być gotów do ucieczki. Może zabrać ze sobą tylko najbardziej niezbędne przedmioty i swój ukochany język, czyli różę. Żydówka Hilde Palm musiała przecież uciekać przed hitlerowcami na Dominikanę.
Dla mnie to także alegoria samotności i tymczasowości, tragicznej przemijalności życia. Nigdy nie zdobędziemy upragnionego cukru, czyli trwalej przyjemności albo też spokoju. Ale wiersz nie jest całkowicie dołujący – w końcu łyżka, róża i serce to bardzo wiele. Poetka napisała ten utwór już po powrocie do Niemiec. Daję więc poza kategorią.
Mit leichtem Gepäck
Hilde Domin
Gewöhn dich nicht.
Du darfst dich nicht gewöhnen.
Eine Rose ist eine Rose.
Aber ein Heim ist kein Heim.
Sag dem Schoßhund Gegenstand ab
der dich anwedelt aus den Schaufenstern.
Er irrt. Du riechst nicht nach Bleiben.
Ein Löffel ist besser als zwei.
Häng ihn dir um den Hals,
du darfst einen haben,
denn mit der Hand
schöpft sich das Heiße zu schwer.
Es liefe der Zucker dir durch die Finger,
wie der Trost,
wie der Wunsch,
an dem Tag
da er dein wird.
Du darfst einen Löffel haben,
eine Rose,
vielleicht ein Herz und, vielleicht,
ein Grab
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz