Zima
Imre Oravecz
Nastały mrozy i zamiecie,
na zewnątrz nic nie można robić,
na pracę w domu nie mam ochoty.
Całymi godzinami siedzę nieruchomo przy oknie
i tak długo patrzę przez szybę na zaśnieżony jawor,
że w końcu go nie widzę.
Tak szykuję się na inną zimę,
na jeszcze większą i obojętniejszą bezczynność.
Przełożył Jerzy Snopek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz